www.passatb4.fora.pl

Jogo_2009

Panowie krótko auto mi się zje...o passat b4 1.8 benz 94r tak ma w dowodzie.
Szybko opisze to co się stało i jak doszło do tej awarii.
Aku jak kupiłem auto, nie było przykręcone i na drugi dzień pod wpływem jazdy się aku przemieściło i klemą + dotkło parownika od gazu zwarcie było w c..j. Z pod deski siwy dym, zdjąłem deskę a tam wiązki chyba producent bez izolacji wypuścił Razz

Wiązki od skrzynki bezpieczników do kierownicy całe stopione. Jak włączałem światła to zegary jak w samolocie wszystko się świeciło nawet kierunki.
Wymieniłem te wiązki ale auto nie pracuje tak jak powinno.
Na gazie nieraz ładnie chodzi a nie raz to jak by się przekręcał od obrotów na wolnym biegu. Benzyna to jak chodzi to spadają obroty jak by miało gasnąć a zaraz się podnoszą i znowu i tak cały czas nie wiem czy to nie coś z silniczkiem krokowym ale to by było najłatwiejsze, chociaż po takim zwarciu wydaje mi się że to chyba coś nie to, takie przeczucie. Dzisiaj coś przy nim porobię i napisze wnioski swoje wieczorem jeszcze. Proszę o pomoc jakieś naprowadzenia dzielenie się swoimi przypuszczeniami nawet jak by były błędne bo to naprawdę chyba wszystko się mogło zepsuć. Autu służyło mi do pracy i naprawdę muszę to szybko zrobić Sad

Z góry dziękuję